Kiedy napisałem ostatnio:
Znad bramy obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu ukradziono tablicę "Arbeit macht frei". Pozwólcie sobie powiedzieć, chłopaki, że ten wyczyn plasuje Polskę w ścisłej czołówce cywilizacyjnej świata i usuwa wszelkie wątpliwości świata co do tego, czy Polacy to naród z klasą.
To nie pierwszy taki wypadek. W 2005 roku bydło obdarło krzyże i macewy na cmentarzu rozstrzelanych w Palmirach pod Warszawą z tabliczek z nazwiskami, bo były miedziane, a miedź można sprzedać na złom. Nikogo nigdy nie nie ujęto, bo też i zbyt usilnie nie szukano.
Domagajcie się dalej międzynarodowego szacunku dla Polski, chłopaki.
Opowiedzcie też jeszcze coś o tradycji chrześcijańskiej, opoce, przedmurzu, pokoleniu JPII, no i koniecznie o Chrystusie Narodów.
to PT Komentariat Salonowy natychmiast chciał mi odgryźć głowę za tzw.szarganie świętości, a teorie usprawiedliwiające polskich złodziei fruwały jak puch z topoli wiosną. Winni mieli być Niemcy, Mossad albo tajemniczy Szwed, słowem wszyscy, tylko nie polscy złodzieje, zaś mnie miało zaszkodzić australijskie słońce. Otóż, życie, chłopaki, waszych patriotycznych teorii nie potwierdza.
No bo w takim razie, chłopaki, kto zawinił tutaj? Miemce, Mossad, Ruskie, Szwedzi, czy inni podludzie niegodni wam butow czyścić? W związku z tak szybkim encore numeru z Oświęcimia ponawiam swój oryginalny wniosek podstawowy, jaki nasunąl mi się był pod wpływem szoku oświęcimskiej kradzieży:
Domagajcie się dalej międzynarodowego szacunku dla Polski, chłopaki. Opowiedzcie też jeszcze coś o tradycji chrześcijańskiej, opoce, przedmurzu, pokoleniu JPII, no i koniecznie o Chrystusie Narodów.
Bo wzięcie się ostro za bydło profanujące cmentarze i pomniki męczeństwa narodowego jest dla was, chłopaki, po prostu za trudne.
Albo też uwazacie, że tego robić nie należy, bo po co? Dla was to przecież tylko złom, i śmierć frajerom. Zachowajcie się jak mężczyźni, i przyznajcie po prostu, chłopaki, że w skali makro, tej ogólnonarodowej, to wy po prostu macie we krwi inny standard cywilizacyjny, a ta cała tradycja chrześcijańska, opoka, przedmurze, pokolenie JPII, i Chrystus Narodów to taki pic na wodę i fotomontaż, żeby latwiej było odłączać gotówkę od sarenki.
Ukradli wielkiego orła
WARTOŚĆ RZEŹBY - 50 TYS. ZŁOTYCH
Zadziwiająca kradzież w Magnuszewie (woj. mazowieckie). W nocy z wtorku na środę z miejscowego cmentarza złodzieje ukradli ogromną rzeźbę orła, która była częścią pomnika upamiętniającego poległych żołnierzy. Policjantom jak dotąd nie udało się złapać rabusiów.
www.tvn24.pl/-1,1635204,0,1,ukradli-wielkiego-orla,wiadomosc.html
