W chwili katastrofy QNH w Smoleńsku wynosiło 1025.5 hPa, QFE 995.6 hPa. Różnica wysokości ciśnieniowej pomiędzy 1025.5 i 995.6 hPa wynosi 249.3 metra.
Jeśli zaszla pomyłka i podano pilotowi QNH z wartością liczbową QFE, albo podano mu QFE, a on myślał że dostał QNH, to ADC (air data computer) awioniki samolotu mógł otrzymywać dane, z których wynikało, że samolot leci na wysokości 260 metrów, gdy faktycznie leciał na 10 metrach.
Czy w tym może zamykać się tajemnica długiego lotu poniżej minimalnej bezpiecznej wysokości toru podejścia?
Szczegóły tutaj:
Podziękowania dla Johna.
Morał: Nie przeliczać wysokości późno w nocy.
Nie zauważylem minusa przed jedną z wartości.
Pilot byłby ze mnie jak z koziej prostnicy saksofon.