Stary Wiarus Stary Wiarus
1470
BLOG

Smutek agnostyka

Stary Wiarus Stary Wiarus Polityka Obserwuj notkę 26

 

 

Jako agnostyk nie wykluczam niczego, nawet istnienia Boga. W tym samym sensie nigdy nie wykluczałem i nadal nie wykluczam,że Smoleńsk to tragiczny wypadek, ba, nie wykluczam nawet, że być może z winy załogi.

Męczy mnie jednak nadal co innego: Jeśli to wypadek, to dlaczego cały aparat państwa, tak polski jak i rosyjski, zachowuje się tak, jakby to nie był wypadek?

 

  • Sikorski niezachwianie pewny, w 15 minut po uderzeniu samolotu o ziemię, żwsie pogibli, wina pilotów;

  • niemal natychmiastowe usunięcie wraku z miejsca zdarzenia, i jego częściowe zniszczenie;

  • dziwne skurcze i rozkurcze czasoprzestrzeni, powodujące całkowitą niemożność ustalenia przez wiele tygodni, o której właściwie godzinie samolot się rozbił - bezpośrednio po katastrofie Siergiej Szojgu (awansowany od tego czasu na dużo poważniejsze stanowisko) melduje publicznie Putinowi: "o godzinie 8.50 zniknął nam z radarów";

  • maszyna dezinformacyjna, która ewidentnie musiała gdzieś na boku stać pod parą, skoro ruszyła natychmiast, niemal zanim kurz opadł:

    cztery podejścia,
    brak znajomości rosyjskiego,
    pijany generał w kokpicie,
    kłótnia tegoż z Protasiukiem przed startem,
    "tak lądują debeściaki",
    "jak nie wyląduję, to mnie zabiją",
     pilot Łosiew, który widział pięć ciał w kokpicie,
     etc. etc. 

  • odmowa wydania Polsce wraku, rejestratorów, kamizelek kuloodpornych i broni BOR-owców;

  • sekcje zwłok zrobione na "macie i odpierdolcie się";

  • ciała wkładane do trumien razem z prosektoryjnymi śmieciami, całkowita pogarda w przedmiocie identyfikacji ofiar, profanacje zwłok, zamiany zwłok;

  • medialna kampania nienawiści wobec rodzin ofiar, nagonka na Martę Kaczyńską, bo dostała odszkodowanie ubezpieczeniowe w zgodzie z warunkami polisy wykupionej dla jej ojca.

 

Jeżeli to był tylko zwykły wypadek, i nie ma tu nic do przykrywania, to znaczy, że te wszystkie rzeczy odbywały się i nadal odbywają bez potrzeby, ot tak, ad maiorem Dei gloriam? 

Natomiast jeśli istnieje jakaś obiektywna potrzeba prowadzenia takich działań, to konkretnie jaka?

Hordy ciężko pracujących trolli blogowych też się nie spuszcza ze smyczy bez potrzeby - to w końcu kosztuje i zajmuje czas ludzi pełniących nadzór nad hordą, którzy mogliby w tym czasie robić co innego.

To w tych imponderabiliach właśnie znajduje się niemożliwy do zaprzeczenia "dymiący nagan", a nie w amatorskich zdjęciach o nieudokumentowanej proweniencji.


Moje pytanko jest dziś takie same jak w 2010 roku, i brzmi:

SKORO TO NIE BYŁ ZAMACH, TO DLACZEGO RZĄD III RP I APARAT PAŃSTWA ZACHOWUJĄ SIĘ TAK, JAKBY BYŁ?

emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka