W związku z napływającymi wiadomościami, że Rosjanie lub ich najemnicy plądrują szczątki malezyjskiego Boeinga, zacierają ślady, wywożą ciała diabli wiedzą dokąd i niszczą dowody rzeczowe, uważam że tracicie, chłopaki, swoją historyczną i strategiczną szansę podjęcia zdecydowanych działań.
Premier niech przemówi w telewizji, uspokajając wszystkich zaniepokojonych, że takie zachowanie jest najzupełniej normalne i Rosjanie po prostu tak mają, o czym Polska wie najlepiej. Nie ma powodów do niepokoju, bo kiedy tylko MAK ukończy badania czarnych skrzynek malezyjskiego Boeinga, to natychmiast udostępni kopie zapisów wszystkim zainteresowanym tyle razy, ile tylko będzie trzeba, a i protokoły sekcji zwłok dorzuci całkowicie gratis.
Prezydent niech natychmiast zadzwoni do przywódców Holandii, Malezji, Australii, Niemiec i Wielkiej Brytanii i surowo upomni ich, że dobre stosunki z Rosją warte są każdych poświęceń, więc wszystkie te bezpodstawne zarzuty muszą niezwłocznie ustać. W miarę możliwości niech sobie przedtem napisze na kartce, co chce powiedzieć, i uzgodni to z tłumaczami zanim zacznie dzwonić.
No a Radzio po prostu niech sięgnie do kieszeni, wyjmie telefon i co pół godziny powtarza swój dalekowzroczny tweet sprzed trzech miesięcy.
Chłopaki, nie przeoczcie swojej szansy na zrealizowanie przynajmniej połowy programu rządowego “Polska-Rosja 2020” w 24 godziny!
