Stary Wiarus Stary Wiarus
1346
BLOG

Nasze Towarzyszki Matki, nasi Towarzysze Ojcowie

Stary Wiarus Stary Wiarus Polityka Obserwuj notkę 25

Nasze Towarzyszki Matki, nasi Towarzysze Ojcowie

 

Sześć kobiet, piastujących stanowiska sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie, napisało pełen oburzenia list do ministra Ziobry, insynuujący że pewien dziennikarz prawicowy niegodnie i haniebnie przyczynił się do śmierci sędziwego ojca pewnego sędziego, który tak się przejął wyjściem na światło dzienne faktu, że był kontaktem operacyjnym komunistycznego aparatu represji, że zmarł, pozostawiając w żałobie syna.

Orlice sprawiedliwości społecznej nie pofatygowały się co prawda z udowodnieniem kauzacji, to jest z przedstawieniem jakichś dowodów, że ojciec sędziego zmarł w wyniku wystawienia na widok publiczny jego niechwalebnych czynow młodości, i z żadnego innego powodu. No bo przecież oj-tam, oj-tam, Polska była wtedy naszą wspólną ojczyzną, on na pewno chciał dobrze gdy ileś tam lat temu rozmawial ze swym oficerem prowadzącym, może coś tam podpisał, ale to było dawno i nieprawda, na pewno nikomu nie chciał zaszkodzić, palił ale się nie zaciągał, zgoda buduje niezgoda rujnuje, etc. etc.

Orlice całkowicie pewne są natomiast, że konfrontowanie kogokolwiek z jego przeszłymi czynami haniebnym, czyli lustracja, czy to dzika czy oswojona, jest dziś czynem niegodnym. Szczególnie niegodna jest zas niewypowiedziana sugestia, że dzieci odpowiadają za grzechy rodziców.

W istocie, prawnie nie odpowiadają. Ale nie o to tutaj chodzi. Chodzi o to, by każdy stajacy przed młodą orlicą sprawiedliwości społecznej mógł mieć wiedzę, jakie standardy moralne młoda orlica lub orzeł wynieśli z rodzinnego gniazda. Czy już na kolanach taty orzeł uczył się, kto swój, a kto wróg, kto żołnierz, a kto leśny bandyta, kto elita, a kto motłoch?

Orlicom chodzi o przeforsowanie tezy, w razie potrzeby zapewne z użyciem siły przymusu państwowego, że gruba kreska wszystkie winy PRL wywabiła bez plamy, a zatem każdy polski łajdak może dożywotnio pozostać łajdakiem in pectore, nie tylko w pełnym poczuciu osobistego bezpieczeństwa, ale wręcz z komfortowym poczuciem, że racja Boga i Historii zawsze była po jego stronie, a jego osobiste zaprzedanie się wrogom Polski to był tylko nic nie znaczący epizod, musze łajno na tejże Historii kartach.

 

Innymi słowami, nie godzi się nazywać kogokolwiek w Polsce sukinsynem, bo uwłacza to pamięci wszystkich suk, które wlasna nabrzmiałą piersią wykarmiły liczne mioty słodkich szczeniaczków. A że od czasu do czasu na okrzyk "Huź!" komuś gardło przegryzły, to cóż z tego, to zresztą byli wrogowie ludu i sprawiedliwie im się należało. A gdyby ktoś niedokładnie został zagryziony i przeżył, to wszak suki były przekonane, że spełniają Wyższą Misję, zatem działały w stanie Wyższej Konieczności, są przeto niewinne. Komu się to nie podoba, niech to poda do Trybunału Konstytucyjnego. Kto twierdzi, że przegryzały gardła za michę, regularnie stawianą przy budach psów łańcuchowych socjalizmu przez ludzi z dziwnym akcentem, ten jest oszczercą i szydercą. No, a poza tym słodkie szczeniaczki przecież nie są niczemu winne.

 

Skąd mi ta gorycz? Stąd.

http://www.argumenty.net/2269

http://www.dziennikwschodni.pl/swidnik/rzewuscy-beda-mogli-odzyskac-palac-w-gardzienicach-zostal-nieslusznie-zabrany-po-wojnie,n,1000180998.html

Oto swój pałac, kosztownie odrestaurowany z funduszów publicznych, lub jego równowartość, odzyska rodzina Rzewuskich. Herbu nota bene Krzywda.  Z tych samych Rzewuskich co Seweryn Rzewuski, starosta doliński, kowelski i stuleński, hetman polny koronny, generał major wojsk koronnych w 1760 roku, jeden z przywódców konfederacji targowickiej.

Dzieci nie odpowiadają za grzechy ojców.
Ale do dobrodziejstwa inwentarza po grzesznikach mogą się przyznawać jak najbardziej…

 

 

emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka