Stary Wiarus Stary Wiarus
3512
BLOG

Archanioł, Boski Wiatr i Republic of Poland Air National Guard

Stary Wiarus Stary Wiarus Polityka Obserwuj notkę 40

Archanioł, Boski Wiatr i Republic of Poland Air National Guard

 

Samolotów szturmowych A-10, zaprojektowanych u szczytu zimnej wojny specjalnie na sowieckie czołgi, Polska nie dostanie. Po długim namyśle, Amerykanie doszli do wniosku, że nie mogą się bez  nich obyć, i zrezygnowali z pomysłu wycofania A-10 od 2018 roku. Resurs samolotów zostanie przedłużony  zasadniczo w nieskończoność przy pomocy kosztownych remontów obejmujących m.in. wymianę skrzydeł w najstarszych płatowcach. Siły powietrzne USA zachowają A-10 do własnego użytku, jako samolot bliskiego wsparcia wojsk lądowych.

 

Ale posłuchajcie innej historii:

 

Za górami, za lasami, za siedmioma dolinami ­– w Polsce, czyli nigdzie, stała sobie chatka mała, a na fasadzie miała napisane PZL-Mielec. W Mielcu swego czasu budowali, a może nawet dalej budują, bardzo dobry duży samolot rolniczy M-18 Dromader, oparty na konstrukcji bardzo udanego amerykańskiego samolotu rolniczego Rockwell Thrush Commander. Mielec kupił licencję na płatowiec od ówczesnego koncernu Rockwell, żeby nie mieć kłopotów z homologacją Dromadera przez amerykański urząd lotnictwa cywilnego FAA, otwierającą drogę do sprzedaży eksportowej. I rzeczywiście, Dromader dobrze się sprzedawał, a może nawet dalej się sprzedaje, w wielu krajach. U mnie w Australii często widać w telewizji  tutejsze Dromadery zrzucające wodę na pożary buszu.

 

W latach 1985-89, Mielec eksperymentował z większą i cięższą wersją Dromadera, nazwaną M-24 Super Dromader. W ramach tych eksperymentów zbudowano trzy prototypy napędzane silnikami tłokowymi, i jeden prototyp pod nazwą M-24T Super Dromader Turbo, napędzany silnikiem turbośmigłowym Pratt & Whitney PT6A-45AG. PT6 to duża rodzina silników turbinowych Pratt & Whitney, dojrzała konstrukcyjnie jednostka napędowa znana z niezawodności, prostej budowy, łatwej naprawy i korzystnego stosunku mocy do ciężaru, produkowana w licznych odmianach i dziesiątkach tysięcy sztuk, napędzająca wiele typów samolotów i śmigłowców cywilnych i wojskowych. W Polsce, używana m.in. do śmigłowców Black Hawk S-70i.

 

Fast forward 25 lat.

Amerykańska firma Iomax oferuje obecnie siłom powietrznym Filipin samolot szturmowy  oparty na konstrukcji samolotu rolniczego Thrush S2R-660, zwanego także Thrush 710, bezpośrednio spokrewnionego z PZL-owskim prototypem M-24 Super Dromader Turbo. Samolot nazywa się Iomax Archangel, czyli Archanioł.

Do płatowca wypróbowanego samolotu rolniczego zabudowano mocniejszy silnik turbośmigłowy PT6A-67F, dodano opancerzenie kluczowych podzespołów i dwuosobowej kabiny pilotów, pancerne oszklenie kabiny, współczesną awionikę wojskową oraz uzbrojenia. Na 6 do 11 punktach podwieszania można pod skrzydłami i kadłubem Archanioła montować co się chce: bomby kierowane i niekierowane, przeciwpancerne pociski rakietowe naprowadzane w na źródło podczerwieni, bądź radarem lub laserem, wielolufowe wielkokalibrowe karabiny maszynowe, odłamkowe bomby kasetowe przeciwko sile żywej npla, pojemniki z napalmem, i co tam jeszcze tylko lotnicza dusza zapragnie. Oraz naturalnie zasobniki z elektroniką rozpoznawczą, celowniczą i zakłócającą radary i pociski rakietowe npla. Ponieważ Archanioł ma gigantyczny zbiornik paliwa tam, gdzie jego rolniczy protoplasta miał zbiornik środków owadobójczych, ma fenomenalny maksymalny czas lotu, czyli endurance – do 10 godzin. Podczas pokoju, idealny do patrolowania granicy wschodniej.

 

Powie ktoś, że taki samolot, o prędkości maksymalnej nieco poniżej 400 kmh to bezbronny wróbelek na współczenym polu walki, chyba że się ma nad tym polem walki pełne panowanie w powietrzu. Otóż niekoniecznie. Archanioł ma lepsze osiągi niż dobry śmigłowiec szturmowy, i prezentuje nplowi podobny kłopot w lokalizacji i zestrzeleniu jak śmigłowiec. Jest natomiast znacznie tańszy, ma lepszy udźwig uzbrojenia, i o wiele niższe wymagania obsługi technicznej.

 

Przechwycenie przez szybki myśliwiec, nawet taki ze współczesną elektroniką "look down-shoot down" małego i powolnego, nisko lecącego samolotu lub śmigłowca nieprzyjacielskiego, jest problemem nie do końca rozwiązanym jeszcze od czasu kiedy Messerschmitt Me-109, o prędkości minimalnej  ponad 200 kmh, miał poważne problemy z przechwytywaniem w nocy kukuruźnika, czyli drewniano-płóciennego dwupłata Polikarpow Po-2, wyciągającego 90kmh z wiatrem i 50 kmh  pod wiatr.

 

Towarzyszące rosyjskim siłom miłości i postępu samobieżne lufowe i rakietowe zestawy plot. są naturalnie w stanie zamienić w konfetti każdy nieprzyjacielski samolot na wysokości od 10-15 metrów do 25 kilometrów i wyżej. Ale cały witz zrobienia szturmowca z samolotu rolniczego do opylania stonki polega na tym, że on atakuje z wysokości półtora metra, poniżej drzew i budynków, bo płatowiec jest pomyślany do opylania rzepaku z takiej właśnie wysokości, zaś stery i mechanizacja skrzydła uwzględniają konieczność wykonywania często potrzebnego w rolnictwie szybkiego uniku przed linią wysokiego napięcia na końcu kartofliska albo krową, co wlazła w szkodę.

 

Dodajmy do tego noc, czarną farbę antyradarową, kiepską pogodę, ogólne zamieszanie, intensywne zakłócanie radioelektroniczne pola walki, zrzut przez atakujący samolot dużej ilości "czarnych flar" emitujących wyłącznie w podczerwieni, zrzut dużej ilości metalizowanej plastikowej sieczki czyli chaff, dobre gogle noktowizyjne, no i 'last but not least' 22-letniego pilota Polish Air National Guard, czyli Sił Powietrznych Obrony Terytorialnej RP z dywizjonu "Boski Wiatr" o wysokiej motywacji ideowej, wyszkolonego wręcz odwrotnie niż piloci szybkich myśliwców odrzutowych, a mianowicie pod kątem maksymalnego kozaczenia na minimalnej wysokości, a równanie natychmiast staje się daleko mniej nierówne.

 

Start i lądowanie – z kawałka pola, albo z szosy lokalnej czternastego gatunku. Obsługa techniczna, paliwo i amunicja z dwóch ciężarowek w zagajniku. Na początek 50-60 rozśrodkowanych grup po dwa takie samoloty.

 

Ten samolot kosztuje, z uzbrojeniem, około 8 milionów dolarów za sztukę. Niech mi kto przypomni, ile dopiero co mieliście zapłacić za pięćdziesiąt Karakanów?

 

A szkody taki Archanioł może u npla narobić co niemiara, choć niedrogi.

 

Archanioł, Boski Wiatr i Republic of Poland Air National GuardArchanioł Block 3 dla lotnictwa Tajlandii.

 

 

emigrant (nie mylić z gastarbeiterem)       

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka