2832
BLOG
Lojalna Opozycja Rzeczypospolitej
BLOG
Nie wróżę większej przyszłości wielkodusznej propozycji prezesa Kaczyńskiego pod adresem opozycji, ponieważ ta propozycja odwołuje się do politycznych konceptów i paradygmatów całkowicie obcych kulturowo menelom, którym wszystko jedno, ilu króli występuje w wizerunku kulturowym Święta Objawienia Pańskiego - trzech, sześciu czy dwunastu.
Prezes chętnie by widział w polskim parlamencie brytyjski wzór działania opozycji. Ja też, na tej samej zasadzie jak chętnie widziałbym w Polsce klimat subtropikalny. Obie te preferencje są mniej więcej tak samo realne. Różnica kultury politycznej pomiędzy Wielką Brytanią a Polską jest taka, jak pomiędzy degustacją stuletniej single malt przy trzystuletnim kominku, a piciem wódki z gwinta pod palec w bramie.
Aby mogła w Wielkiej Brytanii funkcjonować Lojalna Opozycja Jej Królewskiej Mości, potrzebna jest przede wszystkim osoba JKM – monarchy, który zawsze ma niekwestionowane ostatnie słowo, choć niemal nigdy go nie wypowiada. Stosunki pomiędzy Rządem JKM a Lojalną Opozycją JKM reguluje skomplikowany system konwencji politycznych, na ogół niepisanych, bez słowa przestrzeganych przez obie strony, wypracowanych w ciągu kilkuset lat praktyki parlamentarnej.
Głęboko wątpię, czy ktokolwiek w Polsce kiedykolwiek zastanowił się co oznacza przymiotnik "lojalny" w nazwie Lojalna Opozycja Jej Królewskiej Mości. Chodzi naturalnie o lojalność opozycji wobec interesu państwa. Aby być lojalną, opozycja musi być stroną consensusu społecznego w kwestii na czym interes państwa polega. Nie da się rozpatrywać na poziomie interesu państwa, ile pieniędzy podatnika ma dostać Janda na teatr, a ile Sikorski na wino i ośmiorniczki, i dlaczego podatnicy mają to tolerować.
Na razie, ideałem do którego aspiruje polska opozycja, jest raczej Mołdawia lub Turkmenistan, a nie Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii.
.
Inne tematy w dziale Polityka