1484
BLOG
34 posiedzenie Sejmu, styczeń 2017
BLOG
Bo Marszałek Sejmu może dalej przenosić obrady praktycznie gdzie zechce, choćby na Stadion Narodowy (tam jest centrum konferencyjne na 1920 miejsc, zaplecze gastronomiczne, plus w pełni wyposażone centrum prasowe).
Jeśli sale konferencyjne są za małe, to można postawić na środku boiska halę-namiot, tak jak na obrady szczytu NATO, a media niech siedzą na trybunach i oglądają na dużym ekranie transmisję video ze środka. Straż Marszałkowska stanie przy wejściach na stadion i wyjściach na murawę, i spoko.
Konstytucyjnie, Sejm to nie jest konkretna sala ani budynek, tylko zgromadzenie posłów. Marszałek Sejmu ma uprawnienia do zwołania posiedzenia Sejmu gdziekolwiek. Gdyby nie miał, i byłby uwiązany do sali plenarnej albo Sali Kolumnowej, to byle pęknięta rura wodociągowa na Wiejskiej zagrażałaby podstawom ustroju państwa.
Marszałek jest w swoim prawie uznać, że sala plenarna na Wiejskiej jest zajęta, bo okupowana, albo że nawet jak nie jest, to sala plenarna wymaga po tej okupacji trzech tygodni gruntownego sprzątania i zmiany dywanu, albo nawet niewielkiego remontu, a Sala Kolumnowa jest za mała.
Skoro można było oprzeć o Stadion Narodowy obrady szczytu NATO - 2500 delegatów i 2000 dziennikarzy, imprezę daleko bardziej skomplikowaną niż posiedzenie Sejmu - to można i posiedzenie Sejmu. A KOD niech się weżmie za ręce i opasze cały stadion tłumami swoich zwolenników. Tylko co, jak im nie starczy nawet na ćwierć obwodu?
A posłowie opozycji, jak nie chcą przyjść na posiedzenie na stadionie, na gruncie, że za daleko od hotelu sejmowego i subsydiowanego bufetu na Wiejskiej, to niech nie przychodzą.
Inne tematy w dziale Polityka