Disclaimer: Poniższy felieton jest dzielem fikcji literackiej.
Jakiekolwiek podobieństwo do rzeczywistych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.
Jeszcze nie.
Ale już niedługo.
Nadmuchane do nieprawdopodobnych rozmiarów ego Wałęsy nie pozwala mu zauważyć, że może być obecnie dla opozycji totalnej cenniejszy martwy niż żywy.
Powiedzmy, że któregoś niedalekiego piątku Wałęsa wiesza się na kablu od odkurzacza we własnym mieszkaniu. W piątek po południu naturalnie.
Do czasu rozpoczęcia sekcji zwłok w poniedziałek, ewentualnie obecna w krwiobiegu noblisty skolina (chlorek sukcynylocholiny, łac. suxamethonii chloridum) zostanie całkowicie zmetabolizowana do monosukcynylocholiny (ang. monosuccinylcholine) i kwasu 1,4–butanodionowego (ang. succinic acid) przez enzymy z grupy cholinesterazy, obecne we krwi człowieka zarówno za życia, jak i przez co najmniej kilkadziesiąt godzin po śmierci.
Monosukcynylocholina i kwas 1,4-butanodionowy (znany także jako kwas bursztynowy) zostaną co prawda wykryte przez analizy toksykologiczne materiału pobranego ze zwłok noblisty, ale oba mają alibi. Oba bowiem mogą być endogenne, czyli naturalnie obecne w zwłokach. Monosukcynylocholina wytwarza się również naturalnie podczas rozkładu zwłok, a kwas bursztynowy występuje naturalnie w śladowych ilościach we wszystkich żywych organizmach, jako substancja pośrednia w niektórych cyklach metabolicznych.
Zabójstwo z użyciem sukcynylocholiny z samej swojej istoty otwiera w zasadzie nieograniczone możliwości wiarygodnego zaprzeczania (ang. plausible deniability) udziałowi w zdarzeniu osób trzecich.
Aha, zapomniałem przypomnieć jak działa sukcynylocholina. Otóż, wstrzyknięta domięśniowo lub dożylnie, paraliżuje ofiarę w ciągu 10-30 sekund od podania. Dawka używana w anestezjologii wymaga, by pacjent był zaintubowany przed podaniem leku i wentylowany przez mechaniczny respirator, inaczej ginie z powodu paraliżu oddechowego.
Jeśli dawka jest niższa, oraz starannie dobrana do masy ciała (około 0,5mg/kg dożylnie lub około 1,5mg/kg domięśniowo), ofiara zostaje sparaliżowana, ale pozostaje przytomna, choć nie może się poruszać ani mówić. Jest aż nadto czasu, by znaleźć w mieszkaniu i przynieść sznur od odkurzacza.
Co potem? Potem normalnie:
- publikacja odręcznie napisanego listu Wałęsy, że odbiera sobie życie, nie mogąc znieść hańby zawłaszczenia polskiego sądownictwa przez złowrogi totalitarny reżim;
- Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie podejmuje się zbadania autentyczności listu samobójcy, apelując jednak o zrozumienie, że wymagać to będzie 6-12 miesięcy pracy;
- lawina tytułów na pierwszych stronach prasy zagranicznej: "legenda Solidarności zaszczuta przez polskich nacjonalistów" etc. etc.;
- postulat pochowania Wałęsy na Wawelu;
- petycja zjednoczonej opozycji totalnej do Brukseli, Berlina i Moskwy o udzielenie bratniej pomocy;
- udzielenie bratniej pomocy;
- smuta.
Komentarze